No to zabawę czas zacząć. :D
"Chcąc wykonać kolejne połączenie do Andrzeja, zamarła na
moment. Usłyszała dzwonek do drzwi, a po chwili niemrawe skrzypnięcie, jakby
ktoś właśnie wszedł do środka. Kciuk nadal wisiał nad zieloną słuchawką przy
imieniu jej męża, za jednym dotknięciem była w stanie połączyć się z min, w
razie zagrożenia dać mu znać o tym, że potrzebuje pomocy. Skąd ten strach,
przecież to nie musiał być ktoś obcy.
- Andrzej to ty? – ostrożnie przesunęła stopami po drewnianych panelach, nie robiąc przy tym najmniejszego hałasu. Zbliżyła się do drzwi wejściowych, dostrzegając ich w końcu."
- Andrzej to ty? – ostrożnie przesunęła stopami po drewnianych panelach, nie robiąc przy tym najmniejszego hałasu. Zbliżyła się do drzwi wejściowych, dostrzegając ich w końcu."
Czeka was trochę emocji, czyli to co lubię najbardziej.