"Zakochani łączą się czymś więcej niż uczuciem."
"Po chwili stała naga pod przeszklonym prysznicem. Odkręciła gorącą wodę, zabijając drażniący zapach męskich kosmetyków, który jak trucizna dla jej płuc roznosił sie w ich wspólnej łazience.
Po raz pierwszy zastanowiła się, co ona jeszcze robi w tym domu. Mieszkała tam, choć na każdym kroku natykała się na rzeczy przypominające jej Andrzeja. Co jakiś czas ocierała sie w drzwiach z mężem.
Było w tym tyle czułości, co podczas mijania pasażerów w drzwiach dworca autobusowego.
Po raz kolejny ta przytłaczająca myśl, że tak naprawdę on nigdy nie należał do niej. Był wolnym strzelcem i nie miała do niego praw. Co też ona sobie myślała?
Zawiesiła głowę pomiędzy ramionami, a gorąca woda spływała jej z czoła.
Od trzech dni nie dał znaku życia. Choć pewnie spędził je u kobiety, która chce skraść jej wszystko to, o co tyle walczyła, to czuła w sobie jakieś napięcie. Głupia, martwiła się o niego nawet teraz."
Do zobaczenia. We wtorek.
Fragment uświadamia mnie na pewno w jednej rzeczy , mianowicie ze nie potrafię ich sobie wyobrazić oddzielnie Hahah :D czekam na rozdział :p
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa,czy między nimi się coś zmieni .. dojdą jeszcze problemy z Matylda , nic tylko czekać na next
OdpowiedzUsuń-OH
Super ! Czekam na jutro ;)
OdpowiedzUsuńCzekaaaaamy
OdpowiedzUsuń