Chciałem być szczęśliwy.
"- Od kiedy jesteście tacy zgodni, co? - jęknęła, pozwalając spłynąć krystalicznej cieszy po różowych policzkach. - Cały czas na siebie wrzeszczycie. Nigdy was nie obchodziłam.
- Bzdura. - przejechał przez pasy, ignorując stojącą na ich początku kobietę.
- Gdybym cię obchodziła, to byś z nami został. - co raz spoglądała na mamę, lecz nie mogła dostrzec wyrazu jej twarzy. - I nie zostawiłbyś mamy.
- Nie zostawiam was. Tłumaczyłem to już. - westchnął zrezygnowany, mijając światła w kolorze pomarańczowym.
- Ale idziesz sobie to tej Aldony! Gdybyś nas kochał, nie miałbyś żadnej Aldony!"
...wow
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nie mam pomysłu kim jest Aldona, przychodzi mi tylko do głowy to że to jakaś nowa "miłość" Falkowicza
KM
Ja chce całość !!! To jest piękne !!
OdpowiedzUsuńJeny Aldona ? Chyba nie mówisz poważnie ze to jakaś jego nowa miłość .. on musi być z Kasia Hahahahah naprawdę wszystko tylko nie jakiś kurde miłość ..
OdpowiedzUsuńKiedy mogę przeczytać ten rozdział w całości ? Nie mogę się już doczekać ! :D
OdpowiedzUsuń-O